dnd, d&d dungeons and dragons
 
U PUSZCZYKA strona Zbyszka Sołtysińskiego
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Strona Główna Artykuły Download Forum Linki Kategorie Newsów
 
isa, dnd.rpg.info.pl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj


 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Ostatnie Artykuły
Józef Malkiewicz


Obrazki z przeszłości
Zbrachlin
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Wątki na Forum
Najnowsze Tematy
mnvttpu
Plumpers Boobs!Only ...
Lathered charge det...
Atmospherically prom...
Lathered raves aste...
Najciekawsze Tematy
mnvttpu [0]
Plumpers Boobs!On... [0]
Lathered charge ... [0]
Atmospherically p... [0]
Lathered raves a... [0]
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 861
Najnowszy Użytkownik: Adam Michalski WAPP
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Prekonklawe
Instytucja Kościoła Katolickiego, wydawać by się mogło, jest niewzruszona, stabilna i nie ma w niej miejsca na ambicjonalne zachowania, na wyścig o sukcesję na tronie papieskim. A jednak coś się dzieje, chociaż papież Franciszek żyje przecież jednak. Obecnie ma w Kościele miejsce coś takiego, co nosi nazwę prekonklawe. Chętnych na stanowisko papieża nie brakuje. A powodem do tego była operacja jelita grubego i pobyt Franciszka w szpitalu. Wielu purpuratów zaciera pewnie ręce, ciesząc się, że nadszedł na nich czas. Co prawda doniesienia o rezygnacji Jorge Bergolio z pełnionej funkcji może być spekulacją dziennikarską, ale nie pozostaje to bez wpływu na pozycję papieża, słabnącą. Nie tylko stan zdrowia, ale i wiek 85 lat skłania do wniosku, że przyszedł czas na zmianę, bo w grudniu tego roku papież Franciszek osiągnie ten wiek, a urząd papieski można pełnić do tego czasu. W przypadku biskupa ordynariusza wiek ten określony jest na 75 lat i wtedy papież przyjmuje jego dymisję, ale co się stanie w przypadku papieża, który nie ma nad sobą żadnego zwierzchnika na ziemi. Dodatkowo emerytowany biskup ordynariusz zachowuje godność biskupa. A co takim razie z papieżem? Podobno i Franciszek i Benedykt XVI mają powrócić do stanu kardynalskiego, ale jest to kwestią dyskusji biegłych w prawie kanonicznym. W przeciwnym przypadku mielibyśmy trzech papieży i powstałaby naprawdę trudna sprawa, bo jak wytłumaczyć wiernym, że mają naraz trzech papieży.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
To my, Polacy?
W 2021 roku ukazała się książka prof. Juliana Kwieka, historyka z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie "Nie chcemy Żydów u siebie. Przejawy wrogości wobec Żydów w latach 1944-1947r". Dla mnie, Polaka przyzwyczajonego przez lata do historii o pomocy niesionej Żydom przez Polaków w czasie II wojny światowej trudno przyjąć takie zarzuty. W zimnych, naukowych zestawieniach autor przedstawia nas jako naród w świetle, w którym nie chciałoby się oglądać. To nie są już tylko pogromy w Kielcach, Krakowie czy w Rzeszowie. W wielu domach przed wojną należących do Żydów zamieszkali Polacy, jako we własności, której właściciela zamordowali już Niemcy. W momencie kiedy pojawił się jakoś cudownie uratowany Żyd właściciel nikt nie chciał oddać tej bezprawnie zajętej własności, a tego co określano "po Żydach" było niemało. Tak więc dla wielu z nas powrót Żydów na swoje włości nie był oczekiwanym wydarzeniem. Morderstwa popełniane na Żydach, jak pisze autor, były w części związane z obawą o konieczność zwracania im mienia. W miejscowości Piaski w województwie lubelskim na płotach i murach zawisły ulotki następującej treści: (...) powyłaziliście ze swych kryjówek tylko po to, by prawdziwych Polaków gnębić i wyzyskiwać, a co najbardziej bolesnym, wydajecie na stracenie tych, którzy w najkrytyczniejszej dla was chwili podali wam dłoń.
Co wydaje się dziwne, a dodatkowo zatrważające to fakt, że od powracających Żydów żądano okupu albo obrabowywano. W zachowanych fabrykach robotnicy protestowali przeciwko zatrudnianiu Żydów, a na przykład w Kraśniku władze miejskie zakazały osiedlania ocalałym z holocaustu, w Żywcu uchwalono "Żydów nie wpuszczać do miasta". Aż trudno sobie wyobrazić jak potężna wśród nas była niechęć do Żydów w wolnej przecież już Polsce. Wielu Żydów musiało znów walczyć o przetrwanie. W 1946 r. Ida Gerstman przybyła do Kielc w czasie trwania pogromu ludności żydowskiej. Przed ścigającymi ją oprawcami ukryła się w zbożu, gdzie spędziła dwa dni. Potem próbowała wyjechać, ale to początek następnej niezbyt przyjemnej historii. W pociągu rozpoznano w nie Żydówkę i wyrzucono z pociągu, a dzieci obrzuciły kamieniami. Uratował ją przechodzący milicjant, któremu wręczyła 500 złotych łapówki. Przemoc wobec Żydów była codziennością. Do pogromów, połączonych z biciem i okradaniem Żydów doszło w Rzeszowie, w Krakowie w sierpniu 1945 r. Milicja często przechodziła obojętnie obok tych wypadków. W Ostrowie Świętokrzyskim milicjant mówił do Polaków bijących Żyda - możecie go bić, ja nie widzę. Według autora od lipca 1944 do końca 1947 zamordowano od 1074 do 1121 Żydów. Sprawcami byli Polacy. Muszę przyznać, że nie mogę w to wszystko uwierzyć, ale dowodami jestem zmuszony uznać, ze tak właśnie było.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Ile jeszcze można?
Afery pedofilskie w Kościele polskim, seksualne wykorzystywanie kleryków w amerykańskim seminarium, sprawa masowych grobów dzieci przy klasztorach w Irlandii, materializm dostojników kościelnych, upolitycznienie Kościoła, przynajmniej w Polsce, a teraz jeszcze historia działalności szkół dla dzieci autochtonicznych w Kanadzie. Szkoły te od 1873 do 1975 działające z ramienia rządu, prowadzone były przez Kościół Katolicki. Podobno działały w zgodzie z ideą oświeceniową mówiącą, że dzieci mogą wychowywać się bez rodziny. I tak je wychowywano, ale korzystając czasami z dość dotkliwych środków wychowawczych. Jak podaje wiele źródeł szkoły miały wychowywać dzieci w duchu cywilizacji białego człowieka, wykorzeniając świadomość etniczną dzieci. Z potomków rdzennych mieszkańców Kanady miał być stworzony człowiek bez korzeni. Co ciekawsze dzieci te odbierano rodzinom na siłę. W szkołach dochodziło do indoktrynacji, siłą wpajano nową ideologię człowieka kanadyjskiego. Zaraz przychodzi na myśl idea człowieka radzieckiego, realizowana po rewolucji w Rosji. Kanada nie była wyjątkiem z pomysłem wynaradawiania rdzennej ludności. Podobnie traktowano Aborygenów w Australii. Świadomość młodych Amerykanów zmieniano na siłę, używając do celu środków przymusu dość drastycznych. Dorośli dziś ludzie, którzy poddani byli takim działaniom wspominają o chłostach przy pomocy skórzanego pasa lub rzemiennego pejcza - nazwanego kotem o dziewięciu ogonach. Pejcz ciął skórę, a metalowe kulki na jego końcach siniaczyły skórę. Wykonująca karę zakonnica mówiła, że to w imię Jezusa Chrystusa. Pomyśleć jak mogą być zwyrodniali ludzie, którzy poczuli powołanie do służby bożej. Ich zachowania nie można określić jako normalne. Inna historia związana jest z krzesłem elektrycznym, którym sadzano dzieci, aby później poddać je działaniu prądu elektrycznego na tyle mocnego, aby dotkliwie wstrząsnąć, ale nie zabić. Trudno uwierzyć, że opiekunowie, duchowni robili to dla rozrywki. Zdarzały się również akty seksualnego wykorzystywania dzieci. Wstrząsające!
No i te bezimienne, nie masowe, groby przy szkołach, gdzie leżą zwłoki dziesiątek i nawet setek dzieci. Zastanawia tak duża umieralność wśród nich. Ktoś pisał, że umieralność ta była taka sama jak w całej Kanadzie.
Ponoć z powodu ujawnienia prawdy o działalności szkół dla autochtonicznych dzieci w Kanadzie płoną tam kościoły. Widać jednak, że płonie gmach całego Kościoła Katolickiego na całym świecie, bo ile może jeszcze wytrzymać wiara w człowieku, ile tego rodzaju wiadomości może przyjąć człowiek, aby wytrwać przy Kościele. Co pozostanie po tym wielkim pożarze? Zgliszcza tylko? Na dnie popiołu pozostanie jednak "gwiaździsty dyjament", jakim jest nauka Chrystusa.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Wierzyć, nie wierzyć?
Ale rozważyć warto. Wszyscy wiedzą o proroctwach Nostradamusa, francuskiego aptekarza, astrologa z XVI w., z pochodzenia Żyda, który przewidział śmierć króla Francji Henryka II, co było początkiem jego kariery wizjonera. Według jego wizji, zapisanych wierszem w Centuriach, wybuchnie III wojna światowa, która będzie trwać 27 lat, a jej skutkiem będą miliardy ofiar, nie mówiąc już o wielkich zniszczeniach. Inna wieszczka Veronica Lueken ze Stanów Zjednoczonych w XX w. przewidywała upadek Kościoła rzymskokatolickiego z powodu wielu błędów i grzechów duchowieństwa. Trzeba zauważyć, że drogą w tym kierunku Kościół już zmierza. Ciągle media donoszą o rozmaitych nadużyciach na łonie Kościoła. W wielu krajach kościoły już świecą pustkami. Kościół traci wiernych, chociaż trzeba przyznać, że ludzie odchodzą od kościoła, wskutek dobrobytu jaki jest ich udziałem i nie potrzeba im już Boga, do którego modliliby się o chleb albo zdrowie. Dzieje się to wszystko na naszych oczach, jesteśmy tego świadkami. Według Lueken w czasie, kiedy miała swoje wizje, był jeszcze czas na ratunek. Zmarła w 1995 r. i nie wiadomo do końca na jakim etapie tego upadku jesteśmy. Co gorsza przewidziała również inwazję rosyjską na Polskę. Rosjanie mieliby dojść aż do Włoch. Jakąś formę wojny, wojny cyfrowej już mamy, kiedy rosyjscy hakerzy atakują kontach pocztowe naszych polityków i urzędników wyższego szczebla.
Według niej to nasze zachowanie prowadzi ludzką cywilizację do katastrofy, ale koniec świata miałby być związany z wielkim wybuchem, kiedy do Ziemi zbliży się wielka kula ognia i nastąpi wybuch na Słońcu. Wizje są na pewno apokaliptyczne i mrożą krew w żyłach. Chociaż można je uznać mrzonki, a pewna ich zbieżność z obecnymi wydarzeniami można uznać za zbieg okoliczności. Szczęśliwie Veronica Lueken podkreślała, że jej przepowiednie są warunkowe i nie muszą się spełnić, ale trzeba wdrożyć jakieś działania ratunkowe. Według niej miałaby to być wiara i modlitwa, ale trudno uwierzyć żeby to uchroniło nas przed katastrofą kosmiczną, jakimś wielkim wybuchem. Lepiej, moim zdaniem, byłoby zastosować rozsądek w polityce, gospodarce światowej, uświadomić sobie co to jest ekologia, bo dzisiaj widać wyraźnie w jakim kierunku zmierza ludzkość - katastrofa klimatyczna, epidemie, jakieś wojny, które mogą strącić ludzkość w otchłań niebytu.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Perły pod wieprze
Ewangelia według świętego Mateusza mówi: Nie dawajcie psom świętego, ani miećcie pereł waszych przed wieprze, by ich snadź nie podeptali nogami swemi, i obróciwszy się, aby was nie roztargali. Cytat odnosi się do życia religijnego, ale jakże dobrze sprawdza się w życiu codziennym. Czasami można cuda robić, a twoje dzieło stanie wśród odpadów, albo na półce kiczowatej kolekcji. Bo wiedzieć trzeba, że ze swoim dziełem trzeba trafiać do tych, którzy potrafią je docenić, bo inni twoje perły w mierzwie unurzają i nie tylko dlatego, że tępi, ale po to by ich blask zniszczyć. Nie szkoda ci ich? Od niektórych z nas nie można wiele wymagać, bo natura nie obdarzyła ich wrażliwością. Są też i tacy wrażliwi, którzy wydają się ślepi na to, co robisz, bo nie chcą widzieć z zazdrości, z zawiści. Przewrócą się o twoje dzieło, ale i tak nie uznają, że jest. Łaską będą słowa krytyki, czasem zupełnie bezprzedmiotowej, kiedy ktoś dla przykładu krytykuje obraz za jego ramę, a tobie samemu przypną łatki im brudniejsze, tym lepsze. Pozostaniesz nieudacznikiem, tym większym, im większa jest wartość tego, co tworzysz. Nie rzucajmy więc pereł pod wieprze, bo szkoda ich.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Tak pomyśleć po polsku
Patronem roku 2021 został w Polsce prymas, kardynał Stefan Wyszyński, który chyba po Karolu Wojtyle był drugim wielkim autorytetem dla Polaków, wzorem cnót wszelkich. Ale jeśli tak wczytać się w słowa kardynała zamieszczone w "Ateneum Kapłańskim" krótko przed II wojną światową, to trochę włos się na głowie jeży, a czoło rosi zimny pot, bo trudno uwierzyć, że następujące zdania mogła napisać tak ważna osobistość Kościoła Katolickiego: "Trudno nie przyznać słuszności twierdzeniom Hitlera, że Żyd pozostał obcym ciałem w organizmie narodów europejskich. Głosząc idee wywrotowe, stojąc na czele ruchu komunistycznego, szerząc w literaturze hasła niemoralne... Żyd zwalcza obcą jego psychice kulturę, wyrosłą na podłożu chrześcijaństwa... Dzisiejsza Trzecia Rzesza podjęła tytaniczną próbę realizacji wielkich idei, które mają przynieść odrodzenie ludzkości... Rasizm kryje w sobie pewne zdrowe myśli, które dotychczas znane były tylko w szczupłym gronie lekarzy i biologów. Dziś przyszedł czas na ich rehabilitację". To pisał duchowy przywódca narodu. Ponoć Wyszyński pomagał Żydom w czasie wojny, ale sam nigdy tego nie wspominał. Są tylko pojedyńcze, skąpe relacje w tej sprawie. Jednak nie jest to wszystko, jeśli już tak penetrujemy głębiny naszej, polskiej duchowości. Wielki męczennik Maksymilian Kolbe pisał o zagrożeniu jakie dla Polaków stanowią Żydzi w wydawanym przez siebie "Małym Dzienniku". Z kolei ksiądz profesor Stanisław Trzeciak opierając się na sfabrykowanych przez rosyjską Ochranę Protokołach Mędrców Syjonu, dowodził istnienia światowego spisku żydowskiego. Jeszcze zanim Hitler ogłosił swoją Mein Kampf Roman Dmowski, współzałożyciel Narodowej Demokracji, zadawał pytania: "Czy żydów zasymilować, czy wypędzić, czy wymordować?". Gdzie indziej mówił: "Żadne z tych rozwiązań nie leżałoby w naszej mocy, chociażby było to najbardziej pożądane". Zastawiam się co takiego ma w sobie Żyd, który wzbudza u miłujących bliźniego chrześcijan tyle nienawiści, którym trudno przyjąć do świadomości, że Chrystus i Matka Boska to też Żydzi? Znam wielu Żydów i jakoś powodu nie widzę, żeby ich nienawidzić. Pomyśleć, co by było, gdyby Hitler nie rozpętał wojny. Możliwe, że wstydzilibyśmy się za rozwiązanie kwestii żydowskiej my.
Na podstawie: Nigdy więcej nr 21, wiosna - lato 2014
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Prorok?
Ostatnio czytałem gdzieś w sieci, że Greta Thunberg zalecała Chińczykom, by zaprzestali stosowania bambusowych pałeczek do spożywania posiłków, aby chronić drzewa. Chińczycy na to mieli odpowiedzieć, że bambus to trawa, a ludzie powinni przestać stosować papier toaletowy, bo jest produkowany z drewna. Intencją autora było zapewne zdyskredytowanie Thunberg, wykazując jej niewiedzę. I nie ma się tu czemu dziwić, bo działania podważające panujący porządek zwalcza się u podstaw zwyczajowo. Tak też było dwa tysiące lat temu. Dla wielu jest niedopuszczalne, by jakaś osiemnastolatka wskazywała błędy, niedociągnięcia, zaniedbania doświadczonym rządzącym. Greta urodziła się w 2003 r. jako córka śpiewaczki operowej i aktora. Dziewczyna ponagla rządzących do powzięcia działań ratujących ziemską biosferę przed zniszczeniem, na skutek efektów ludzkiej działalności. Trudno napisać coś o rzeczywistych motywacjach, które skłaniają Gretę do działania. Niektórzy są zdania, że została podjudzona przez jakieś lobby, aby namieszać ludziom w głowach. Ktoś ponoć chce zarabiać na tym. Ponad całym tym polem domniemań, góruje jednak idea naczelna: ratowanie Ziemi jako nie tylko kolebki ludzkości, ale siedliska dla wielu form żywej materii, przeciwdziałanie zmianom klimatycznym i zanieczyszczeniu. Bo życie jako zjawisko jest bardzo rzadkie we wszechświecie. Ziemia jest jednym z takich unikalnych miejsc, gdzie zaistniały warunki do jego powstania. Życie wymaga ściśle określonego zakresu wartości czynników fizycznych i chemicznych, aby powstało i trwało. Naruszenie tych wartości mogłoby by mieć fatalne skutki, dlatego należy zadbać o utrzymanie tej równowagi warunkującej życie. Prorok to ktoś przemawiający w imieniu Boga lub aniołów, Greta przemawia, protestuje w imieniu Ziemi, ludzkości i życia. Czy jej działania zmienią coś w ludzkim myśleniu?
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Kościół ma przyszłość
Od nie pamiętam kiedy jestem chrześcijaninem, nie protestantem, nie katolikiem a chrześcijaninem. Podziały na sposoby wyznawania Boga uważam za zbędne, jeśli wierzy się w Boga. Tak prawdę mówiąc muzułmanie i żydzi (jako wyznanie, nie naród) wierzą w tego samego Boga, tylko inaczej go nazywają. Bardzo podoba mi się skromność i intelektualne podejście do wiary u ewangelików, bo Boga trzeba poznać intelektualnie, osobiście, a nie na pamięć, powierzchownie przy pomocy narzuconych symboli i schematów myślenia. Do Boga każdy dochodzi, a przynajmniej powinien dochodzić samodzielnie. Tylko tak można mówić o szczerej wierze, jeśli się wierzy a nie tylko zawiesza sobie na szyi symbol chrześcijanina. Wielu z takich chrześcijan odchodzi dzisiaj od kościoła, znajdując dla siebie większą wartość w konsumpcjonizmie, materialnym podejściu do świata i życia. Jednak Kościół jest nadal, przynajmniej dla mnie, ostoją moralności, instytucją, która każe patrzeć na innego człowieka w sposób empatyczny. To wszystko jest nauką Chrystusa, której nie zniszczą wybryki niektórych duchownych, tych pedofili albo karierowiczów, którym bezdomni dają maybachy. Szczęśliwie dojrzałem do tego, aby modlić się Boga i wierzyć w nauki Chrystusa, a księży traktować jako ludzi, bo trudno przyjąć, aby byli bliżej Boga niż ktokolwiek z nas. Oni nie są nawet pośrednikami między nami a Bogiem, są co najwyżej przekazicielami nauk jezusowych. Wielu z nich jest tak samo ułomnymi moralnie jak ludzie świeccy, skłonni do zysku, wygodnictwa, rozmaitych uciech, w tym seksualnych, oszustwa albo utrzymywania w tajemnicy grzechów ich współbraci. Dlatego dla mnie, tak prawdę mówiąc, pozostała tylko wiara w Boga, duchowieństwo to tylko narzędzie do przekazywania nauki Jezusa. Chrześcijaństwo pozostanie jeszcze na długo, oby na stałe, ideologią kultywującą kulturę moralności i empatii, która będzie potrzebna w przyszłości, aby ludzie zachowali świadomość swego człowieczeństwa i człowieczeństwa innych. Do tego musi przygotować się Kościół, aby mieć siłę przyciągania do siebie ludzi, którym w miarę postępu cywilizacyjnego Bóg może wydawać się niepotrzebny. Do tego potrzeba jednak zmian w samym Kościele.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Czarne ekrany
Kiedy dziś chciałem dowiedzieć się o najnowszych wydarzeniach w Polsce i na świecie znalazłem tylko ciemne ekrany moich ulubionych kanałów telewizyjnych i stron internetowych. Przerażające! Zaraz przyszło mi do głowy wspomnienie stanu wojennego. W telewizji można było tylko zobaczyć kanały telewizji państwowej. Na FB ktoś dokonał wpisu - wreszcie zamknęły się niemieckie szczekaczki. A czarne ekrany to nic innego jak protest wolnych mediów wobec planów Rządu obłożenia ich nowym podatkiem. Czy jest to akurat najlepszy moment na wprowadzanie nowych obciążeń, kiedy wpływy z reklam przez pandemię znacznie spadły, kiedy w branży jest kryzys. Wygląda to tak jakby ktoś dodatkowym podatkiem chciał dobić niezależne media. Po tym zabiegu pozostaną tylko te, które propagują politykę sukcesu obecnej władzy. Co za czasy? Myślałem, że od 1989 mogło być tylko lepiej. Jednak pomyliłem się.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Trochę opamiętania
Jest zakaz, a minister Emilewicz na stoku. Mija rocznica zabójstwa Pawła Adamowicza, a śledztwo toczy się w jakiś dziwny sposób. Za mało szczepionek, a przez to proces szczepień spowolniony. To podstawowe zarzuty wobec rządzących jakie dziś można znaleźć w mediach, za wyjątkiem oczywiście telewizji rządowej. Dziwny to kraj, dziwni ci rządzący, którzy nie potrafią obronić się przed oskarżeniami. Widocznie nie mają kontrargumentów, a jeśli tak jest, to jakby przyznali się do winy. Opozycja atakuje, wykorzystując każde potknięcie władzy i taka oczywiście jest jej rola. Dobrze, że ktoś patrzy na ręce rządzącym. Zastanawia tylko fakt, że opozycja potrafi tylko atakować, opierając się na tym, co wypatrzyła negatywnego w działaniach grupy trzymającej władzę. Nie wymyśliła jeszcze jakiegoś konstruktywnego planu działania, który byłby alternatywą i przyciągnął wyborców. Opiera się tylko na faktach, które podsuwają im rządzący. Jeśli nawet zmieni się kiedyś elita władzy, jeśli w parlamencie nareszcie zmieni się układ sił, to też wszystkie działania nowej władzy, będą odnosić się do postępków poprzednich? Jak widać nikt nie ma pomysłu na Polskę. Obecna grupa rządząca skusiła wyborców tymi swoimi "plusami", które prowadzą tylko do marazmu społecznego i przekonania: po co działać, jeśli można tylko brać. Opozycja nawet tego nie potrafi, bo już zdrowym rozsądkiem przy braku pomysłów nie zdoła przyciągnąć nikogo, a rozdawać już też nie ma czego. Czas chyba na poważne przetasowania wśród klasy politycznej. Potrzeba nowych liderów, stojących na czele formacji, które wywodzą się z nurtów społecznych, a nie z partii politycznych. Każda nowa władza polityczna najpierw zajmuje się obsadą stanowisk "swoimi ludźmi", rozdawnictwem synekurek, czerpie zyski dzięki społeczeństwu, które ją wybrało. Słowo polityk, po kilkudziesięcioletnim doświadczeniu, źle mi się kojarzy. Doszedłem do wnioski, że większość z nich idzie do polityki dla profitu własnego, a nie pracy dla społeczeństwa. Nie ma się jednak czemu dziwić, polityk też człowiek i swoje potrzeby ma. Nikt nie będzie zmieniał biegu strumienia złota, który płynie do jego portfela, nikt nie zrezygnuje z możliwości rządzenia innymi, bo to daje wielką przyjemność i będzie trzymał się stołka dopóty, dopóki nie zrzuci go jakaś społeczna burza. Święci są raczej tylko w niebie. W dobie pandemii, kiedy zagrożony jest byt jednostki, a przez to całego państwa, potrzebna jest konsolidacja sił wszystkich, którzy mienią się jego obywatelami. Zamiast totalnej krytyki ze strony opozycji i braku prób włączenia jej we wspólny front działania, potrzebna jest współpraca. Społeczeństwo patrzy, a co światlejsze jednostki wyciągają wnioski i widzą polskie piekło. Dokąd nas to zaprowadzi? Potrzeba trochę opamiętania, a wzajemne zagryzanie się trzeba odłożyć na stosowniejszy czas.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Wiara czyni cuda
Jesteśmy akurat w sytuacji, w której pozostajemy wyłącznie zdani na wiarę w skuteczność szczepionki w walce z covid 19. Osobiście uważam, że tej sytuacji trzeba się zaszczepić, dla dobra własnego i innych, dla których możemy być źródłem zakażenia. Czekam tylko na swoją kolej. Nie wiadomo teraz jaka będzie skuteczność tej szczepionki. Wszystko to zależy od cech osobniczych. U jednych może ona wywołać 100 % odpowiedź immunologiczną, u innych nawet 80-70 %. Jakąś odpowiedź immunologiczną organizmu ta szczepionka jednak wywoła. Ważne jest żeby przyjąć obie dawki. Z drugiej strony pojawia się pytanie na jak długo odporność na koronawirusa przetrwa w naszym organizmie. Słyszałem już, że tylko trzy miesiące, z innego źródła, że sześć, a jeszcze ktoś inny mówi, ze dłużej. są doniesienia o osobach, które po przejściu covid 19 zakażały się tym samym patogenem ponownie. Niepokoi w tym miejscu pytanie, co będzie się działo, kiedy ta odporność już przeminie. Czyżby miała się wtedy zacząć kolejna tura koszmaru? W takiej sytuacji szczepienia trzeba by przeprowadzać co pewien czas, aż do eradykacji wirusa. Chociaż myślę, że to ostatnie jest raczej niemożliwe. Ten wirus ze względu na jego dynamikę rozprzestrzeniania pozostanie z nami na zawsze. W tym czasie może on mutować jak stało się to w Wielkiej Brytanii. Niektóre mutacje mogą okazać się bardzo szkodliwe, chociaż na pociechę, zgodnie z prawami natury, każdy istota bytująca kosztem innej powinna stać się jak najmniej szkodliwa dla swojego żywiciela, aby razem z nim jak najdłużej przetrwać, ale czy to się sprawdza w świecie wirusów, przyznam się, że nie wiem. Szczepienie jest dla nas w chwili jedynym rozwiązaniem, bo nie ma leku na covid. Słyszałem coś o jakimś skutecznym środku, który jest w fazie testów, ale będą one trwały jeszcze przynajmniej pół roku. Jeśli jednak taki lek zostaje wypuszczony na rynek i stanie się ogólnie dostępny, to chyba lepiej zamiast się leczyć najpierw się zaszczepić, aby uniknąć zakażenia i wszystkich z nim związanych problemów. Przebieg choroby może być ciężki, ba, bardzo ciężki, czasami kończący się śmiercią. Ogólnie w Polsce zmarło już około 30 tysięcy ludzi, w Niemczech powyżej 30 tysięcy, w USA 350 tysięcy, w Brazylii ponad 200 tysięcy, ogólnie na świecie około 2 milionów. Śmiertelność sięga powyżej 2%. Szczęśliwi są ci, którzy przechodzą covid 19 bezobjawowo, a inni szczęśliwcy, którym udało się przejść tę chorobę mają bardzo często rozmaite powikłania pocovidove, dość nieprzyjemne. Mi osobiście podoba się jeszcze życie, chociaż wiem, że kiedyś się skończy, ale żeby się nie stało się to teraz, to myślę, że lepiej się zaszczepię. Wierzę, że po tym będzie lepiej.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

Strona 4 z 31 < 1 2 3 4 5 6 7 > >>
dnd, d&d dungeons and dragons
 
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

trwa inicjalizacja, prosze czekac...