Wierzyć
Dodane przez puszczyk1 dnia Czerwca 18 2021 22:31:53
Wierzyć, nie wierzyć?
Ale rozważyć warto. Wszyscy wiedzą o proroctwach Nostradamusa, francuskiego aptekarza, astrologa z XVI w., z pochodzenia Żyda, który przewidział śmierć króla Francji Henryka II, co było początkiem jego kariery wizjonera. Według jego wizji, zapisanych wierszem w Centuriach, wybuchnie III wojna światowa, która będzie trwać 27 lat, a jej skutkiem będą miliardy ofiar, nie mówiąc już o wielkich zniszczeniach. Inna wieszczka Veronica Lueken ze Stanów Zjednoczonych w XX w. przewidywała upadek Kościoła rzymskokatolickiego z powodu wielu błędów i grzechów duchowieństwa. Trzeba zauważyć, że drogą w tym kierunku Kościół już zmierza. Ciągle media donoszą o rozmaitych nadużyciach na łonie Kościoła. W wielu krajach kościoły już świecą pustkami. Kościół traci wiernych, chociaż trzeba przyznać, że ludzie odchodzą od kościoła, wskutek dobrobytu jaki jest ich udziałem i nie potrzeba im już Boga, do którego modliliby się o chleb albo zdrowie. Dzieje się to wszystko na naszych oczach, jesteśmy tego świadkami. Według Lueken w czasie, kiedy miała swoje wizje, był jeszcze czas na ratunek. Zmarła w 1995 r. i nie wiadomo do końca na jakim etapie tego upadku jesteśmy. Co gorsza przewidziała również inwazję rosyjską na Polskę. Rosjanie mieliby dojść aż do Włoch. Jakąś formę wojny, wojny cyfrowej już mamy, kiedy rosyjscy hakerzy atakują kontach pocztowe naszych polityków i urzędników wyższego szczebla.
Według niej to nasze zachowanie prowadzi ludzką cywilizację do katastrofy, ale koniec świata miałby być związany z wielkim wybuchem, kiedy do Ziemi zbliży się wielka kula ognia i nastąpi wybuch na Słońcu. Wizje są na pewno apokaliptyczne i mrożą krew w żyłach. Chociaż można je uznać mrzonki, a pewna ich zbieżność z obecnymi wydarzeniami można uznać za zbieg okoliczności. Szczęśliwie Veronica Lueken podkreślała, że jej przepowiednie są warunkowe i nie muszą się spełnić, ale trzeba wdrożyć jakieś działania ratunkowe. Według niej miałaby to być wiara i modlitwa, ale trudno uwierzyć żeby to uchroniło nas przed katastrofą kosmiczną, jakimś wielkim wybuchem. Lepiej, moim zdaniem, byłoby zastosować rozsądek w polityce, gospodarce światowej, uświadomić sobie co to jest ekologia, bo dzisiaj widać wyraźnie w jakim kierunku zmierza ludzkość - katastrofa klimatyczna, epidemie, jakieś wojny, które mogą strącić ludzkość w otchłań niebytu.