Ależ wszystko jest dobrze
Nader burzliwa i bogata w dyskusje była ostatnia sesja Rady Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego. Mimo nastroju imieninowego, bo w końcu było Andrzeja, radni nie dali się zagadać burmistrzowi, choć i ten nie wykazywał tendencji spolegliwej. Zastosowano nawet pewien element szantażu zagrażając wycofaniem zmian w podatku, jeśli burmistrz nie przeznaczy zysków z tej zmiany na sprzątanie miasta. Nie skończyło się ugodą, raczej przemilczeniem. Najciekawszym punktem programu było przyjęcie sprawozdania z prac komisji rewizyjnej. Radny sprawozdawca stwierdził, że wszystko było dobrze, tylko, że zapodziało się gdzieś kilka rolek papy, ale to nic, wynik kontroli nie daje podstaw do stwierdzenia uchybień, a kilka rolek papy nie ma znaczenia. Na pytanie o wyjaśnienie sprawy radny sprawozdawca zaczął się jąkać, burmistrz spąsowiał, a przewodnicząca natychmiast zarządziła głosowanie. Za przyjęciem sprawozdania zagłosowało trzynastu radnych, jeden się wstrzymał, bo przecież nie wszystko było dobrze.
|