Ach, hołubce i prisiudy, i pląs od serca serdeczny na jaki tylko może pozwolić sobie słowiańska dusza i pieśni znajomo brzmiące, rosyjskie, bo w końcu jeszcze nie tak dawno i ja izuczał ruskij jazyk. Początkiem była inscenizacja spotkania cesarzy. Podali sobie ręce i pokrzepili się uśmiechem spod wąsa i spomiędzy faworytów. Obaj wyglądali na całkiem zadowolonych, bo w końcu dzieliła ich tylko granica i nic innego, a echa dawnych powstań ucichły piętnaście lat wcześniej. Współpraca była udana. Tak wyglądał pierwszy wieczór koncertowy V edycji Festiwalu Dwóch Cesarzy. Publiczność ochoczo klaskała, wstawała z owacją i było tupanie w rytm i drygi, i wszyscy wspaniale się bawili. I pięknie brzmiały słowa pieśni "Kalinka" i "Wychodiła na biereg Katiusza", ale jakoś tak obco i złowrogo w ustach przebranego za carskiego żołnierza artysty.
Komentarze Brak komentarzy.
Dodaj komentarz Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.