Jeszcze w moim leciwym już w końcu żywocie nie miałem okazji pomstować na tak fatalne warunki komunikacyjne w mieście. Jezdnie pokrywa kilkunastocentymetrowa warstwa lodu z powybijanymi głębokimi dziurami. Jazda jak w konkursie ujeżdżania byków, pojazd nie wiadomo gdzie pojedzie. Na chodnikach nie lepiej, przechodnie klepią twardo pośladkami o lodową nawierzchnię i sypią od serca słowną wiązanką. Były złamania, stłuczenia.
A osoby odpowiedzialne za tę degrengoladę mają dobrą minę. Z uśmiechem, miłym gestem, słowem, filuternym ruchem wąsem zapewniają o najlepszych chęciach i radzą spokój. Poczekamy na odwilż, a jak nie to na następne opady śniegu.Te wyrównają nierówności i zakryją to, czego widać być nie powinno. Niekompetencję.
Komentarze Brak komentarzy.
Dodaj komentarz Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.