Powtórka z historii, nawet główne postaci są te same. Tylko teraz Polska już jest bez takiego znaczenia jak w trzeciej ćwierci siedemnastego wieku. Wtedy stać nas było na wynegocjowanie z Rosją traktatu w Andruszowie (30.01.1667), który i tak zresztą dzielił Ukrainę między Polskę a Rosję. Teraz Rosja sama wystąpiła po to, co uważa, że jej się należy. I sposobami również wziętymi z historii próbuje osiągnąć cel. Podżeganie do demonstracji, buntu, wzniecanie separatyzmów, czy wysyłanie na terytorium Ukrainy nieoznaczonych sił zbrojnych w postaci tzw. zielonych ludzików. Wojna trwa, bo tak trzeba nazwać zjawisko jakie ma miejsce na Ukrainie, które skutecznie paraliżuje życie w państwie. Jak długo jeszcze Ukraina to wytrzyma? Czy skończy się to wszystko jak 18. 01. 1654 roku - ugodą perejesławską - nowym sojuszem "kozacko" rosyjskim.
Komentarze Brak komentarzy.
Dodaj komentarz Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.