Możliwość krytyki jest jednym z przywilejów obywatela jaki przyniosła z sobą demokracja. Merytoryczna i konstruktywna krytyka ma pozytywny wpływ na styl sprawowania władzy. Jasne, że krytyka dla krytyki mija się z celem i jest bardziej objawem pieniactwa albo zwykłego awanturnictwa. Ale i strona krytykowana, szczególnie sprawujący władzę, powinna być przygotowana na ten rodzaj presji społecznej i niekoniecznie uważać ją za ataki negatywnie nastawionych sił. Krytyka władz to nie wytwór ostatnich czasów, bo już za czasów I Rzeczpospolitej krytyce podlegał i król, i magnateria. Czasami taka krytyka mogła sporo kosztować krytykanta, choćby i pogruchotanymi kośćmi, ale wtedy już Ignacy Krasicki wskazywał: "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi"(Monachomachia, księga VI) Kiedy współcześnie zacytowałem ten fragment jednemu z lokalnych polityków, ten odpowiedział mi jednoznacznie: "Ja, cnotę już dawno straciłem!!!"
Komentarze Brak komentarzy.
Dodaj komentarz Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.