dnd, d&d dungeons and dragons
 
U PUSZCZYKA strona Zbyszka Sołtysińskiego
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Strona Główna Artykuły Download Forum Linki Kategorie Newsów
 
isa, dnd.rpg.info.pl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Nawigacja
Strona Główna
Artykuły
Download
FAQ
Forum
Linki
Kategorie Newsów
Kontakt
Galeria
Szukaj


 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Ostatnie Artykuły
Józef Malkiewicz


Obrazki z przeszłości
Zbrachlin
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Wątki na Forum
Najnowsze Tematy
mnvttpu
Plumpers Boobs!Only ...
Lathered charge det...
Atmospherically prom...
Lathered raves aste...
Najciekawsze Tematy
mnvttpu [0]
Plumpers Boobs!On... [0]
Lathered charge ... [0]
Atmospherically p... [0]
Diphthongs mettle... [0]
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Użytkowników Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 861
Najnowszy Użytkownik: Adam Michalski WAPP
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Wiatrak w Pomianach

Pomiany to wieś w gminie Koneck niczym niewyróżniająca się od innych. Drobny wyjątek stanowi tylko wiatrak, jeden z dwóch zachowanych jeszcze w powiecie. W polu trudno wypatrzeć jego sylwetkę, bowiem kryje się za zadrzewieniem akacjowym otulającym gospodarstwo, wiatrak i pasiekę należącą do rodziny Hejmanów.

W obejściu witała młoda gospodyni, a poproszona o umożliwienie obejrzenia wiatraka wskazała drogę, ale dodała jednocześnie, że najlepszym przewodnikiem będzie jej teść, pan Izydor Hejman. Po chwili wyszedł z domu postawny pan, mimo słusznego już wieku pełen energii w ruchach, który z ochotą poprowadził w kierunku młyna. Po kilkunastu krokach zza węgła mijanej stodoły ukazała się sylwetka starego wiatraka , brunatnego już ze starości i z jednym tylko smutno zwisającym skrzydłem.

Rok budowy 1925

Pan Izydor najpierw oprowadził wokół młyna i zaczął ciekawą opowieść, po której poznać doświadczonego przewodnika, bo jak mówi nie raz zdarzyło mu się już oprowadzać tu gości.
- Ten typ wiatraka nosi nazwę paltraka - zaczął. Ma trzy piętra i posadowiony jest ruchomo na betonowej podstawie, po której toczyły się rolki, na których obracano całą konstrukcję przy pomocy długiego drąga. Dzięki niemu ustawiano wiatrak skrzydłami do wiatru i mocowano w gruncie.
Całość budynku ma konstrukcję słupowo - ryglową, jak to nazywają fachowcy. Ściany oszalowano deskami, a dach kryty blachą zaopatrzono w naczółek od strony skrzydeł, a nadwieszkę po stronie przeciwnej. Na samym szczycie kuta chorągiewka z liczbą 1925. Jak można się domyślić jest to rok budowy wiatraka.
Gospodarz zaproponował wejście do środka. A tam zachowany dotąd naturalny kolor drewna, zapach mąki i pszczelego wosku, i mnóstwo rozmaitych rupieci, worków pełnych i pustych i maszyn młynarskich, których przeznaczenia nie sposób określić niewtajemniczonemu. Po prawej stronie od wejścia wąskie drewniane schody prowadzą na piętra, a tam dopiero dusza młyna - ogromne koło paleczne osadzone na grubej drewnianej osi i złożenia kamieni.

Mechanik meteorolog

I na to koło siła wiatru przenosi się ze skrzydeł, a z niego przekładniami i pasami na resztę urządzeń - tłumaczył pan Izydor.
W dole, w górze i z boków mnóstwo rozmaitych drewnianych trybów i trybików, dźwigni i sznurków służących do uruchamiania rozmaitych funkcji. Gospodarz wyjaśnił, że tu się sypie ziarno, tu się sprawdza jakość mielenia, a tam jest odsiewacz cylindryczny i kosze zasypowe.
- Kiedy to wszystko działa, pełno tu pyłu mącznego i co niemiara hałasu miażdżących ziarno kamieni przy wtórze trzasków i skrzypień całego mechanizmu napędowego - kontynuował pan Izydor. Ale kiedy wchodzę do wiatraka to ubywa mi lat. Czuję się młodszy. Bo ten młyn to moje dzieciństwo
i młodość, a i całe życie dalsze.
Urodziłem się tu w 1930 roku, a młyn zbudował mój ojciec w 1925. W ogóle nasza rodzina wywodzi się z Holandii, a przodkowie przybyli tu kilkaset lat temu.
Przed wojną znakomitą większość ludności w Pomianach stanowili Niemcy. Akceptowali nas jako Polaków, chyba z racji posiadania wiatraka, ale w czasie wojny i tak trzeba było na pewien czas uciec ze wsi, bo nie wiadomo, co w takim czasie sąsiadowi do głowy przyjdzie.
Od początku, od kiedy tylko mogłem pomagałem ojcu w młynarskim fachu. Taki też ze mnie młynarz, prawie od urodzenia. We młynie nawet się uczyłem. Tu też przeczytałem "Pana Tadeusza" Kiedy ojciec załatwiał sprawy z klientami, ja byłem w środku. Nauczyłem się tego fachu. I wiem dzisiaj, że młynarz nie tylko zasypuje ziarno i odbiera mąkę. To jest po części i mechanik, który zna się na działaniu poszczególnych urządzeń i meteorolog biegły w przewidywaniu pogody. Musi umieć rozpoznać rdobryr1; wiatr, który jest wystarczająco silny, żeby ruszyć maszyny i nie za silny, żeby nie wywrócić młyna. Czasami przy silnym wietrze hamuje się skrzydła, a służy do tego specjalna dźwignia naciskająca klockiem hamującym na koło paleczne, a uruchamiana jest przez te ręczne kółka połączone szczebelkami. Tu wskazał na urządzenie półmetrowej średnicy przy schodach.
- W ścianach wiatraka są okienka, które służą do obserwacji pogody - kontynuował pan Izydor. Wprawny młynarz potrafi ocenić siłę wiatru na podstawie pochylenia drzew w polu.
Ktoś proponował mi odrestaurowanie wiatraka, ale nie wziął przy okazji pod uwagę kosztów i potrzeby zatrudnienia młynarza z prawdziwego zdarzenia, aby to obsługiwać. W przeciwnym wypadku katastrofa murowana. Teraz do tej roboty nikt się już nie garnie.
A budowniczy wiatraka też był nie byle jaki. Wszystko tu jest wyciosane i z drewna wystrugane, potem złączone; gwoździe tu to rzadkość. Każda część ma rozmiar, który pasuje do drugiej, bo wszystko musi razem działać. I niech pan sobie wyobrazi, że budowniczym był niepiśmienny człowiek, Konstanty Paczkowski, który dokonał tego inżynierskiego cudu zaopatrzony tylko w calówkę i w to, co miał w głowie.
Rozglądając po pomieszczeniach młyna zauważyłem stosy ramek na plastry pszczele. Zapytałem, skąd ich tu tyle. Pan Izydor wyjaśnił, że pasieka, którą widziałem przy wejściu należy właśnie do niego.

Perspektywy

Pszczoły to jego druga życiowa pasja. Wyjaśnił, że pszczelarzem nie będzie człowiek, który ot tak kupił sobie ul i chce hodować pszczoły.
- Do tego trzeba dużej wiedzy i przede wszystkim serca - zawyrokował. Ja zacząłem z pszczołami już w dzieciństwie - dodał- łapałem je, albo i inne owady, i budowałem dla nich domki z gliny, no i miałem w ten sposób pierwsze moje ule.
Nie widzę kontynuatorów mojej pasji ani we młynie, bo to się już nie opłaci, ani w pasiece. Syn ma kwalifikacje pszczelarza, ale ani mu w głowie tym się zajmować. Nikt w wiatraku ziarna nie miele. Odchodzi pewna epoka, chociaż pszczoły nie zastąpi nic, a ludzie chleb jeść będą i uprzyjemniać sobie życie miodem. Tylko jaki to będzie chleb i jaki miód?
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Komentarze
Brak komentarzy.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Brak ocen.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

trwa inicjalizacja, prosze czekac...