Sterta śmieci w centrum wsi
Dodane przez puszczyk1 dnia Sierpnia 07 2020 23:17:07
Sterta śmieci w centrum wsi
Łowiczek w gminie Bądkowo to wioska o bardzo długiej historii. Można tam podziwiać osiemnastowieczny drewniany kościół, dziewiętnastowieczny dwór, wokół którego rozciąga się park z okazami roślinności sadzonych przynajmniej dwieście lat temu. Ale zwiedzającemu tę malowniczą wioskę nie umknie pewnie ogromna sterta śmieci na terenie byłej bazy SKR w centrum wsi. Masy wykluwających się tam owadów i trudny do zniesienia fetor często nawiedzają sąsiadujące domostwa od kiedy na tym terenie funkcjonuje punkt przeładunkowy odpadów. Do rozładunku czekają kolejki samochodów ciężarowych z całej Polski, blokując często drogę tędy przebiegającą. Śmieci później wywożono są na składowisko w Inowrocławiu. Z kontenerów na samochodach oprócz zapachów wydostają się rozmaite substancje, które skapują wprost na drogę.
Mieszkańcy narzekają na nowe sąsiedztwo, ale urzędy nie spieszą się, wszystko podobno odbywa się zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego.
Firma prowadząca punkt przeładunkowy w Łowiczku, jak informowano w Starostwie Powiatowym w Aleksandrowie Kujawskim, zgodę na działalność otrzymała już w 2018 r., chociaż przeładunek zaczął się na dobre dopiero w październiku 2019 r. Przez ten czas firma zgłosiła, że będzie przeładowywać w ciągu roku 3000 ton odpadów i związku z tym jej działalność jest już w sferze kompetencji Urzędu Marszałkowskiego. Zarówno Starostwo Powiatowe jak i Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Włocławku czekają na decyzje marszałka, która jednak długo nie zapada, a sterta śmieci wciąż rośnie. W aleksandrowskim Sanepidzie informowano, że sprawa punktu przeładunku w Łowiczku wykracza poza ich kompetencje, chociaż przeprowadzili tam kontrolę. Dowiedziałem się, że zajmują się tylko mniejszymi sprawami, a taki duży punkt przeładunkowy to już sprawa ochrony środowiska. Budzi jednak wątpliwości czy fetory i masy owadów nie mają wpływu na stan sanitarny okolicy. W Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska we Włocławku informują, że sprawa jest w toku, ale trzeba poczekać na decyzję marszałka. Wójt gminy Bądkowo nie był ponoć poinformowany nawet o fakcie lokalizacji i nie brał udziału w wyrażaniu zgody na działalność na jego terenie puntu przeładunkowego odpadów. Jak widać z przedstawionych informacji sprawa jest w toku z urzędniczego punktu widzenia, a we wsi niemiłosiernie cuchnie.