Zaraza
Dodane przez puszczyk1 dnia Marca 24 2020 22:10:49
Zaraza
Ileż to już razy w historii ludzkość nawiedził pomór. Już w piątym wieku przed naszą erą dur brzuszny wyniszczył 1/3 ludności Aten w czasie wojny peloponeskiej. A w 541 r. dżuma zabierała dziennie po pięć tysięcy istnień ludzkich w Konstantynopolu w Cesarstwie Bizantyńskim. Epidemia pochłonęła być może nawet 100 milionów ludzi. Zaraza rozszerzyła się na całą Europę i wyniszczyła 50-60 % jej populacji. W 1341 r. nastąpił kolejny atak dżumy. Liczbę jej ofiar ocenia się nawet na 200 milionów. W XVI w. epidemie zawleczone przez Europejczyków i rodzime zmniejszyły populację Indian Ameryki Południowej o 60 - 90 %. Wirusa ospy użyli Amerykanie do wyniszczenia populacji Indian W XVIII w. w Europie ospa zabrała życie 60 milionom ludzi. W XIX w. świta doświadczył sześciu epidemii cholery. Tylko w latach 1847-1851 w samej Rosji zmarło z tego powodu około miliona osób. W 1855 r. dżuma uśmierciła 10 milionów osób w Chinach, 12 w Indiach. A i w XX w. długo już po odkryciach szczepionek przez Jennera i wynalazkach Kocha i niepodważalnych zdobyczach w dziedzinie sanitarnej i higieny na scenie pojawiła się grypa, zwana hiszpanką. Zawleczona do Europy przez amerykańskich żołnierzy w 1918 r. zabiła od 50 do 100 milionów ludzi. A później zdarzały się wielkie epidemie takie jak ta w Chinach w latach 50. XX w., gdzie ofiarą grypy azjatyckiej padło milion ludzi. Można śmiało stwierdzić, że pojawiające się epidemie to dodatkowe zdobycze cywilizacyjne, które ujawniają się przy wzroście zagęszczenia ludności, zwiększenia jej mobilności przez ulepszanie komunikacji, a jednocześnie nieprzestrzeganiu wymogów sanitarnych. Teraz spotykamy się jeszcze z nowym zjawiskiem. Zwiększenia mutacji wśród drobnoustrojów, do zwalczania których za każdym nowym pojawem trzeba wymyślać nowe szczepionki. Koronawirusy znane są już od lat 60. XX w. Nie wydawały się wtedy groźne dla człowieka, ale w 2002 pojawił się śmiercionośny wirus SARS, w 2012 MERS, a teraz mamy zupełną nowość w postaci SARS CoV - 2. Po drodze były jeszcze wirusy HIV w latach 80. XX w., które zabiły 25-30 milionów ludzi. A nie można zapomnieć o ciągle mutujących wirusach grypy. Niedawno mieliśmy do czynienia z ptasią albo świńską grypą, wirusy typu A H1N1, H2N2, H3N2, które również zebrały swoje śmiertelne żniwo. W tym sezonie na grypę zapadło w Polsce 370 tysięcy ludzi, a wśród nich 14 to ofiary śmiertelne.
Cywilizacja ludzka ciągle idzie do przodu w zastraszającym czasami tempie, nie zwracając uwagi jakie spustoszenie za sobą zostawia. Nikt się nie zastanawia skąd tyle nowych mutacji wirusowych. Czy to aby nie skutek pogarszającego się stanu środowiska, wdrażaniu coraz to nowych wysokoczęstotliwościowych technologi przesyłu informacji. Giną pszczoły, spada liczebność gatunków, w Wielkiej Brytanii wróbel domowy uznany jest za gatunek ginący. Śmieją się niektórzy, kiedy słyszą o zmianach klimatycznych na Ziemi. Każdy myśli, że wszystko przejdzie tak jak dziura ozonowa, która jeszcze kilka lat temu była postrachem dla wielu. Nikt też nie chce słuchać Grety Thunberg, bo wydaje się, że jest młoda i głupia, i ktoś nią kieruje. A ona woła o opamiętanie, o spojrzenie na Ziemię jako na kolebkę ludzkości. Rozwinięta cywilizacja nie potrafi dziś dać sobie rady z wirusem, tylko panicznie każe chować się po domach. Przyszedł czas na chwilę refleksji, czas na zastanowienie się nad dalszym losem ludzkości. Ziemia przetrwa, ale bez ludzi, którzy sami gotują sobie makabryczną przyszłość.