Ostatnia szarża
Dodane przez puszczyk1 dnia Października 18 2018 17:16:17
Ostatnia szarża
Wszystko kiedyś się kończy i aż strach pomyśleć jak szybko umyka czas przeznaczony na poszczególne odcinki w filmie zatytułowanym nasze życie. Niech ktoś sobie to wreszcie uprzytomni, że minęła czteroletnia kadencja radnych i burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego. Wybory już za trzy dni. 17 października zwołana została ostatnia sesja Rady Miejskiej, tylko w nikłym ułamku związana tematycznie z przypadającą rocznicą. Nie wszystkim radnym chciało się stawić na to ostatnie spotkanie, niektórzy już wcześniej ubyli. Zabrakło też ikony lokalnego samorządu w osobie kontrowersyjnego Stefana Aleksiuka. Sesja odbyła się w atmosferze kampanii wyborczej, a w kuluarach szeptano o sprawie sądowej wytoczonej w trybie wyborczym za to, że jeden kandydat dopuścił się naruszenia nietykalności osobistej drugiego, ponoć po tym jak ten dokonał aktu zerwania plakatów wyborczych drugiemu. Burmistrzowi w obstawie i jako pomoc w kwestiach merytorycznych towarzyszyło kilku urzędników, wśród nich księgowa, wszechwiedzący radca prawny i baczny na wszystko, krążący wśród zebranych nieco jak rekin, zastępca burmistrza.
Charakter nadzwyczajny sesji podyktowany był min. potrzebą wprowadzenia zmian w budżecie i przesunięcie środków na konieczny remont dachu aleksandrowskiego dworca. Mimo że ostatnia sesja radnym nikt nie zabrał ochoty do wyrażania swoich opinii. Jak zwykle odbyło się to na wzór ułańskiej szarży, z fantazją, z brawurą, a chwilami z zacietrzewieniem. Burmistrz, nieco przykurczony na swoim siedzisku, widać zmęczony trwającą już od dłuższego czasu kampanią wyborczą, nie potrafił wytłumaczyć radnym, że jeśli już dworzec jest w posiadaniu miasta to nie można go pozostawić z przeciekającym dachem i pozwolić na niszczenie. Środki na ten cel miały pochodzić z nadwyżki, czy oszczędności w oświacie. - Czy we wszystkich szkołach dokonano już remontów, że środki przesuwa się na całkiem inne cele - pytała jedna z radnych,ukazując swoją wielką troskę. Uchwała nie przeszła, a dach na dworcu będzie przeciekał, ukazując determinację radnych w utrzymaniu wieloletniej już tradycji w stawianiu veta propozycjom burmistrza. Zresztą, już początek sesji był na "nie" - znów postawiono nas przed murem i zwołano sesję nadzwyczajną - zarzucała inna z radnych, która chyba nie do końca pojęła charakter sesji nadzwyczajnej. Jak widać radni utrzymali do końca swój ton. Rozdanie pamiątkowych książek wszystkim radnym na zakończenie kadencji przeszło ledwo co zauważone, nie uczczono ostatniej sesji w jakiś specjalny sposób, obecni radni po cichu, z minuty na minutę ubywali. Również po angielsku oddalił się burmistrz, ukazując niechęć dalszego przebywania z radnymi. I taki byłby koniec bajki o Radzie Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego kadencji 2014-2018. Ciekawe czy to już też ostatnie zwrotki pieśni o burmistrzu, który bronił dworca? Przekonamy się po wyborach.