Świadomość kwantowa
Dodane przez puszczyk1 dnia Maja 01 2018 23:31:28
Świadomość kwantowa
Sprawa nienowa. Pewne rozważania teorii kwantowej zmierzają w kierunku zupełnie niespodziewanym, biorąc pod uwagę, że zajmujący się nią są materialistami, dla których tylko to, co wykryć można szkiełkiem i okiem jest do przyjęcia w wyjaśnianiu zagadek wszechświata. Już cztery lata temu ukazała się książka "Biocentryzm" Roberta Lanzy, uznanego w świecie naukowym mechanika kwantowego i astrofizyka. Naukowiec stawia tezę, że świadomość w momencie śmierci przechodzi do innego wszechświata. Życie nie kończy się, gdy umiera ciało i może trwać wiecznie.
Według Lanzy to świadomość jest podstawą wszechświata i to ona tworzy materialny wszechświat, czyli jest jakaś świadomość, która ma moc stwarzania. Przed materią istniała inteligencja, a wszystkie prawa natury i stałe kosmologiczne, wskazują jakby ktoś ustalił je tak, aby powstało życie. Drżą pewnie zagorzali materialiści, niepokoją się pewnie teolodzy, bo co się wydarzy, jeśli ktoś istotnie udowodni istnienie Stwórcy, co dotąd opierało się na wierze.
Interakcje między świadomością albo inteligencją a materią można zobrazować tzw. paradoksem obserwatora. Na poziomie kwantowym obserwacja danego układu odniesienia determinuje jego stan. Bez obserwatora zjawiska fizyczne mogą nie zachodzić. Lanza idzie jeszcze dalej. Jego teoria biocentryzmu mówi, że śmierć świadomości nie istnieje, czyli po zużyciu jego tymczasowego nośnika, jakim jest nasze ciało, świadomość istnieje nadal. Śmierć jest więc tylko pojęciem dotyczącym naszej cielesnej powłoki. Świadomość nie jest ograniczona pod względem czasowym albo przestrzennym i nie jest ona przypisana do ciała, tylko, zdaniem Lanzy, jest obiektem kwantowym nieprzypisanym do miejsca, który określony jest w trójwymiarowej przestrzeni dzięki zjawisku dekoherencji kwantowej, czyli siły, która determinuje kierunek w jakim podąży dany układ kwantowy. Wydaje się, że zbliżamy się do poznania naszego Stwórcy. Ale czy to jest możliwe, żeby go poznać metodą szkiełka i oka? Stwórca przestałby wówczas być Bogiem, a fizycznie opisanym zjawiskiem.