Dziwny ten świat
Dodane przez puszczyk1 dnia Stycznia 12 2017 11:34:29
Dziwny ten świat
Pewnie do końca życia będę pamiętał słowa piosenki Czesława Niemena o podanym wyżej tytule. A to słowa piosenki:
Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek.

Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Nadszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.
Jakże sprawdzają się w życiu. Ileż to razy jesteśmy celem ataku słownego, pomówienia, tylko po to, żeby zniszczyć nasz autorytet. Jeśli ktoś powie o nas dobrze, zaraz pojawi się antyteza w postaci złej opinii, czasami zupełnie nie trafnej. Kiedy zdarzyło mi się, że pewna pani doktor określiła mój dom jako ciepły i rodzinny. Moi sąsiedzi zza ulicy zaraz uknuli plotkę, że jest zimny, bo nie mam węgla. Po pięciu latach pracy jako asystent w trzech laboratoriach w pewnej instytucji, wykonując tak prawdę mówiąc funkcje kierownicze, co więcej po zrobieniu specjalizacji, wyleciałem z pracy z opinią głupka. A to wszystko po tym, że śmiałem skarżyć się na smród jaki ulatniał z pobliskiej fermy drobiu, zlokalizowanej u granic miasta. Wszelkie kontrole przeprowadzane przez inspekcję ochrony środowiska, definiowane były jako głupiego robota, czyli po moich interwencjach. Moi sąsiedzi też ten smród czuli i wiele razy przychodzili do mnie ze skargami, ale kiedy było już po wszystkim, powiedzieli, że im fetor nie przeszkadza, nawet jest całkiem przyjemny. Teraz nie śmierdzi, jest jednak jakiś skutek moich działań, ale przy mnie został opinia osiedlowego głupka, który do wszystkiego się czepia. Aby uciszyć niepokornego wymyślano rozmaite historie na mój temat, byłem ponoć narkomanem, pijakiem, homoseksualistą, dewiantem seksualnym, kłamcą, złodziejem i chyba wszystkim najgorszym, czym może być człowiek. Nawet dziś wieści te są przekazywane dalej przez ludzi o tzw. wielkiej kulturze. A po to tylko żeby zniszczyć te resztki autorytetu jaki mam u ludzi. Na przekór wszystkiemu ja wciąż żyję i jestem aktywny, chociaż zwątpiłem już w to, że jak w piosence Niemena, ludzi dobrej woli jest więcej.