Czy tak rzeczywiście było?
Dodane przez puszczyk1 dnia Grudnia 01 2015 23:04:02
Czy tak rzeczywiście było?

Ponoć wielki destruktor Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow proponował Polsce zwrot Wilna, Lwowa, Stanisławowa, Krzemieńca, Grodna i Tarnopola z przyległościami. I dalej, ponoć rządzący wtedy ludzie Solidarności nie przyjęli tej propozycji. Innego zdania był gen.Jaruzelski, ówczesny prezydent. Nie wiadomo, czy to tylko plotka czy też prawda, ale różnych internetowych komentarzach powtarza się wiadomość, że Geremek, Michnik, Kuroń i Mazowiecki nie zgodzili się na to i pojechali nawet do Moskwy, aby odmówić. Po co oni w Moskwie? Tak właśnie sprawa została opisana w polonijnej prasie. Co przemawia za tym, że takie propozycje jednak padły. Skoro związek państw się rozpada, to włączone doń tereny mogą powrócić do stanu poprzedniego - mówił na początku lat 90 XX w. Anatolij Sobczak, nieżyjący już mer Petersburga.
- Niepodległa Litwa będzie musiała obejść się bez Wilna. - ogłosił w telewizji Vytautas Landsbergis (były prezydent Litwy), w czasie kiedy był przewodniczącym Sajudisu (Litewskiego Ruchu na Rzecz Przebudowy).
Było to jednak możliwe do momentu powstania niepodległej Białorusi, Litwy i Ukrainy. Okręg autonomiczny, zwany Krajem Polskim, istniał w granicach Litwy ponad rok. Na jego terytorium powiewały flagi Polski i Litwy. Ta autonomia została zniesiona przez Litwinów przy czynnym udziale rządu polskiego i polskiej dyplomacji - mówił w wywiadzie udzielonym Krzysztofowi Różyckiemu doktor Jan Ciechanowicz (naukowiec, Polak, obywatel Litwy, w latach 1988-1990 członek Rady Najwyższej ZSRR, współzałożyciel Związku Polaków na Litwie).
Świetnie tamte możliwości wykorzystały Niemcy, by wchłonąć w siebie NRD.
Co by nam dało przystanie na ewentualne propozycje Moskwy? Teraz jesteśmy krajem w bardzo wysokim stopniu jednolitym narodowościowo. Ruch na rzecz autonomii Śląska, mniejszość niemiecka nie stanowią jednak żadnego zagrożenia dla jedności terytorialnej kraju. W końcu przed wojną Śląsk też był autonomiczny i jakoś nam się żyło, Ślązacy ciągnęli do Polski. Jeśli w przypadku ziem leżących dziś na terenie Białorusi nie byłoby pewnie kłopotów narodowościowych, to tereny Litwy z Wilnem i Ukrainy z Lwowem, Stanisławowem i Krzemieńcem mogłyby być zadrą w stosunkach z niepodległymi sąsiadami. Mogłoby to być czymś w rodzaju konia trojańskiego, jaki zostawili po sobie Rosjanie. Kim właściwie był Gorbaczow? Wielkim destruktorem, czy strategiem, który myślał już o odbudowie wpływów Rosji we wschodniej Europie, po tym jak ta odzyska siły? Czy w politykach polskich z tamtych czasów przemówiła przezorność i strach przed polskim tyglem? Ciekawe, czy ktokolwiek kiedyś odpowie na pytania?