Dwór w Poczałkowie
Dodane przez puszczyk1 dnia Października 19 2015 18:55:22
Relikt kultury sarmackiej

We wsi Poczałkowo koło Straszewa można jeszcze dziś podziwiać unikatową pozostałość po obronnym założeniu dworskim, będącym reliktem kultury sarmackiej z końca XVII wieku. To w tym miejscu zachowała się jeszcze fosa broniąca dostępu do dworu. Nie na darmo miejscowa ludność przekazuje sobie z pokolenia na pokolenie podanie o poczałkowskim zamku.


Tereny, gdzie dziś zlokalizowane jest Poczałkowo zamieszkiwane były od czasów zamierzchłych. Pamiatką po dawnych osadnikach był znaleziony tu w XIX wieku skarb jedenastowiecznych monet, których część trafiła do muzeum w Toruniu. Ale historia osadnictwa jest jeszcze starsza, znaleziono tu ślady osadnictwa neolitycznego i cmentarzyska z okresu rzymskiego z charakterystyczną terra sigilata - ceramika stemplowana.
Pierwsza pewna wiadomość co do istnienia Poczałkowa pochodzą z roku 1550, a jego właścicielem był wówczas Tadeusz z Jemielna w powiecie przedeckim.
Na lata 1560 - 1582 przypada okres władania wsią do dwóch szlachciców Siemeńskiego i Balińskiego, chociaż i w tym okresie wymienia się też T. Jemielskiego, posiadającego 4,5 łana, który posiadał również sześć łanów w pobliskim Przybranowie. Już w roku 1587 jako właściciel wsi wymieniony był Tadeusz Giemielski. Zbieżność wydawałoby się różnych nazwisk podawanych w źródłach historycznych, może być przesłanką by uznać, że chodzi tu o jednego właściciela jakim był Tadeusz Giemielski. Również w spisie dóbr klucza raciążskiego z 1604 roku Poczałkowo wymienione jest jako własność rodziny Jemielskich. W spisie z 1634 opisano Poczałkowo, jako wieś o 13 dymach, ale już dwadzieścia osiem lat później, w roku 1662 wieś liczy tylko 5 dymów. Ta degradacja mogła być skutkiem potopu szwedzkiego. W roku 1674 we wsi mieszkało już czterdziestu plebejuszy i jedna osoba pochodzenia szlacheckiego. Świadczyć to może, że nie było jeszcze wtedy żadnego budynku dworskiego, a mieszkający tu szlachcic był zarządcą lub dzierżawcą włości. Przypuszczenie to potwierdzają badania archeologiczne przeprowadzone w 1993, które dowodzą istnienia w tym miejscu pozostałości, świadczących, że dopiero w trzeciej ćwiartce XVII wieku założono tu siedzibę obronną, na wyspie otoczonej fosą. Archeolodzy twierdzą, że na "wyspie" postawiono wtedy dwór i zabudowania gospodarcze. Całość otoczono drewnianym parkanem, a przez fosę przerzucono most, być może zwodzony, jak mówią lokalne podania. Obok mostu stała drewniana samborza - wieża obronna nad bramą wjazdową i inne budynki bramne. Takie założenia obronne były związane z okresem sarmatyzmu w drugiej połowie XVII wieku, ale możliwe jest powstanie założenia obronnego dopiero za czasów Wesselów i Dąmbskich z drugiej połowy XVIII wieku.
Pod koniec osiemnastego wieku Poczałkowo było własnością Ludwiki Wessel i liczyło dziewiętnaście dymów, zamieszkanych przez 122 katolików i 6 akatolików. Według spisu z 1789 wieś należała do Stanisława Dąmbskiego, wojewody brzesko - kujawskiego, razem z pobliskim Przybranowem i Przybranówkiem. Stanisław Dąmbski żonaty z Józefą Wessel, starościanką golubską, miał trzech synów Stanisława, Adama i Józefa oraz trzy córki Agnieszkę, Teodorę i Mariannę. Na uwagę zasługuje fakt, że wymieniony Stanisław Dąmbski był w tym czasie właścicielem ośmiu miast i przeszło stu wsi, które jednak z biegiem czasu wyprzedawał.
W 1827 roku Poczałkowo liczy już 17 dymów i 174 mieszkańców, a wykazie gmin powiatu kujawskiego z 1845 roku wymienia się wójta gminy Kazimierza Szwantowskiego, dziedzica dóbr. Jeszcze w 1854 roku wymieniony jest jako właściciel Poczałkowa obok Przybranowa, kolonii Przybranowo, Kolonii Pinino, Podgaja, Lisianek, Dębicz i Przybranówka. Przypuszcza się, ze w tym czasie przekształcono założenie obronne, usunięto zabudowania gospodarcze poza obręb wyspy i wzniesiono murowany dwór. Most zastąpiono groblą.
W spisie majątków ziemskich powiatu nieszawskiego z 1881 roku jako właściciela Poczałkowa podaje się Juliusza Bernera, chociaż był właścicielem tych dóbr już wcześniej, bo tu już od roku 1852 rodziły się jego dzieci, których z Joanną z domu Feldt miał ośmioro. Z wielkim prawdopodobieństwem to Juliusz Berner był budowniczym okazałego dworu, wymienianego wraz z siedzibami Kronenbergów w Wieńcu, Skarbków w Osięcinach , Ike - Duninowskich w Duninowie i Broel - Platerów w Osieczu Wielkim, jako jedną z najświetniejszych rezydencji szlacheckich Kujaw.
Na cmentarzu parafialnym w Straszewie spoczywają szczątki Tadeusza Barona Horocha, kiedyś dziedzica majątku Wrzawy na Podkarpaciu. Jego żona, z domu Mniszek wymusiła na mężu sprzedanie majątku, co ten uczynił sprzedając go kupcowi żydowskiego pochodzenia Reichmanowi Kanarkowi, sam zaś wraz z żoną przeniósł się na Kujawy, do Poczałkowa. W jego akcie zgonu z 1901 roku jest wyraźny zapis o fakcie własności poczałkowskiego majątku.
W wykazie majątków ziemskich z roku 1925 Poczałkowo wymienione jest jako własność Staszowskiego, ale prawdopodobnie jest to błędny wpis i chodzi o nazwisko Stokowskiego. Grób dziedzica dóbr Stanisława Stokowskiego zmarłego w wieku 44 lat w 1934 roku znajduje się na cmentarzu parafialnym w Straszewie.
Po wojnie jako właścicielka dóbr podlegających reformie rolnej wymieniona jest Stokowska.
Według podań lokalnych dwór spłonął w styczniu lub lutym 1945 roku po wkroczeniu Armii Czerwonej. Ze wspomnień naocznych świadków wiadomo, że to właśnie Rosjanie podpalili dwór. Zabudowania folwarczne zostały przekazane gminnej spółdzielni "Samopomoc Chłopska". W chwili obecnej plac, na którym stał pałac jest we władaniu Gminy Wiejskiej Aleksandrów Kujawski.

Dwór
Teren otoczony fosą ma formę kopca i tak jest zwany przez miejscową ludność. Miejscowi nieistniejący budynek dworski nazywają często zamkiem. Był murowany i miał ponoć 44 pokoje. Jak wspomina Józef Dąbrowski z Małej Nieszawki, który jako nastolatek w czasie wojny mieszkał w pobliskich czworakach, jego dziadek Wincenty Wawrzonkowski powoził we dworze. Dziś relikty dworu widoczne są w postaci lekkiego zagłębienia w kształcie prostokąta o wymiarach 20 na 40 m w centrum wyspy. Według relacji budynek miał być dwupiętrowy, szerokości około 20 m, pokryty dachem blaszanym o niewielkim spadzie. Wiele relacji mówi o szklanym dachu, ale może tu chodzić tylko o częściowe przeszklenie połaci dachu w postaci świetlika. W centralnej części elewacji frontowej lekki ryzalit z wejściem głównym. Nad wejściem duży balkon wsparty na czterech filarach o bogato ornamentowanych głowicach. Miejsca pod balkonem było na tyle dużo, że można było wjechać pod niego powozem. Na balkon prowadziły drzwi dwudzielne łukowo sklepione w opaskach, po bokach podobne blendy. Nad nimi trójkątne zwieńczenie. Po obu bokach frontu balkony wsparte na filarach i tarasy poniżej. Pod dachem konsolkowy gzyms wieńczący, między kondygnacjami parteru i piętra profilowany gzyms działowy, takiż cokołowy na wysokości piwnic. Nad oknami piętra gzyms nadokienny. Niedaleko północno- zachodniego narożnika zlokalizowana była budowla w formie wieży, wysokości około piętnastu metrów, która utrwaliła się przekazach mieszkańców jako gołębnik. Przed podjazdem do dworu klomb. Wejście główne prowadziło do hallu, od którego na lewo i prawo biegły dwa korytarze. Po środku między nimi znajdowały się drzwi do sali reprezentacyjnej, zaopatrzonej w duży żyrandol.
Z wyposażenia dworu zachował się do dziś tylko taboret fortepianowy, który Józef Dąbrowski wyniósł z płonącego budynku. Dziś można go podziwiać w jego domu w Małej Nieszawce.
Budynki folwarczne i czworaki położone były po drugiej stronie drogi z Przybranowa do Straszewa, oraz przy skrzyżowaniu z drogą Koneck - Przybranówek. Na ich miejscu stoją dziś współczesne budynki.

Park

Dwór otoczony był dookoła parkiem, którego powstanie datuje się na drugą połowę XVII lub początek XVIII wieku. Przekształcony w drugiej połowie XIX wieku i po II wojnie światowej. Całość, otoczona dookoła fosą, ma kształt trapezu o wymiarach 80 m od zachodu, 120 m od północy, 40 m od wschodu i 150 m od południa. Wejście na teren parku możliwe jest tylko groblą od wschodu.
Centralną część stanowi duża polana, otoczona dookoła starodrzewiem porastającym brzegi fosy. Większe jego skupienia znajdują się w północno - wschodnim i południowo wschodnim narożniku. Na środku polany samosiewy drzew w miejscu lokalizacji dworu. Od strony wschodniej, na zewnątrz fosy, przy szosie zachowały się ślady dwurzędowego nasadzenia drzew. W części północno- zachodniej obszar parku rozciąga również po zewnętrznej stronie fosy i tu znajduje się fragment rzędowego nasadzenia jesionów. W okresie świetności wokół parku przy fosie biegła ścieżka spacerowa, a u północnego brzegu wyspy zlokalizowana była przystań dla łodzi spacerowej. Prowadziły doń schody. Za budynkiem znajdowały się korty tenisowe.
Zadrzewienia wokół wyspy stanowią głównie lipy. Sam podjazd obsadzony jest robiniami i klonami. Wiek najstarszych okazów lip i jesionów ocenia się na ponad sto pięćdziesiąt lat, pozostałe to nasadzenia z okresu międzywojennego.

Zakończenie

Drugim takim unikatem na terenie powiatu aleksandrowskiego był dwór Konstantego Dzierzbickiego w Jaranowie. I tam stary dwór drewniany spłonął. Dwór poczałkowski podzielił jego losy, ale nie wskutek przypadku, tylko rozmyślnego działania ludzi, którzy nie mieli nawet pojęcia, że niszczą cenny zabytek naszego dziedzictwa historycznego