Sztuka konwersacji
Dodane przez puszczyk1 dnia Lipca 10 2012 00:29:28
Sztuka konwersacji
Wielką umiejętnością towarzyską jest sztuka rozmawiania. Temat rozmowy jest rzeczą, zupełnie indywidualną, zależną od środowiska, stopnia inteligencji danych osób, zainteresowań itp. Nie powinno stosować się słownictwa nieznanego rozmówcy. Ostatnio miałem okazję być świadkiem użycia zwrotu "sine qua non (conditio)" przed słuchaczami niemającymi pojęcia, co ten zwrot w ogóle oznacza. Podbudowany faktem zaistnienia jako erudyta nie zauważył zakłopotania słuchaczy. Po zakończonej dyskusji pewien jegomość powiedział: a po co mu sinequan w oświacie, moja teściowa bierze to na nerwy.
Warto też wiedzieć, że w rozmowach należy stanowczo unikać wysuwania swego "ja" i nie zarzucać rozmówcy treścią, aby tylko go "zagadać" Taką postawę wykazują ludzie zdający sobie sprawę z mierności swoich zdolności konwersacyjnych. Rozmowa w końcu polega na wymianie informacji lub argumentów, a monologi często stosuje się w teatrze.
W rozmowie należy przyjąć również odpowiednią pozycję, nie podpierać się na stole, nie grzebać w nosie, czy uchu. Nie powinniśmy trzymać rąk założonych na piersiach, ani nóg założonych jedna na drugą, bo wskazuje to na nasze napięcie emocjonalne lub niechęć do rozmówcy. A jeśli przyjdzie nam ochota na papierosa, choć to samo w sobie jest niedopuszczalne, to koniecznie należy zapytać, czy nie będzie to przeszkadzać rozmówcy.
Nieodzownym jest mieć też kontakt wzrokowy. Niedopuszczalnym jest wodzić wzrokiem po ścianach zamiast patrzeć w oczy rozmówcy. W przeciwnym wypadku, ktoś podejrzewać będzie nieszczerość wypowiedzi lub niepewność rozmówcy. A więc rozmowa, to nie taka łatwa sztuka.