Rycheza
Dodane przez puszczyk1 dnia Lipca 22 2024 20:36:06
Pośmiertne losy Rychezy
Rycheza Lotaryńska była córką palatyna Lotaryngii Erenfrieda i Matyldy, córki Ottona II (władca niemiecki z dynastii Ludolfingów. Król Niemiec od 983 roku, cesarz rzymski od 996 roku), a siostry Ottona III. Za mąż została wydana za Mieszka II Lamberta i wraz nim, z jego ojcem Bolesławem Chrobrym została koronowana na królową Polski w 1025 roku. Była pierwszą królową Polski tak, jak Bolesław Chrobry pierwszym królem. Dziećmi Mieszka II i Rychezy był Kazimierz nazwany w historii Odnowicielem, Gertruda i Rycheza lub Adelajda. Rycheza Lotaryńska z wielką uwagą starała się przygotować swoją drogę pośmiertną i pochówek. Włożyła w to ogrom pracy i środków, lecz jej pośmiertne losy daleko odbiegały od marzeń.
Zmarła w 1063 roku na wygnaniu w Niemczech, w klasztorze benedyktynów w Brauweiler, jako schorowana kobieta w wieku około 70 lat, zmęczona wydarzeniami życia, bo obserwowała upadek całej swej rodziny, przeżyła śmierć męża, syna i wszystkich braci. Bała się, że po śmierci spotka ją wzgarda i zapomnienie. U kresu żywota wydała olbrzymie pieniądze, by zapewnić sobie godny pochówek i stałe modlitwy za swoją duszę. Przekazywała pieniądze i majątki niezliczonym kościołom. Przygotowała też grób w rodzinnym mauzoleum Ezzonidów w Brauweiler pod Kolonią i opłaciła własny pogrzeb. Zaplanowała w najdrobniejszych szczegółach pochód swojego konduktu pogrzebowego, co zapisała w specjalnym dokumencie. Obdarowała biskupa Würzburga, w zamian oczekując, że ten osobiście odprowadzi jej ciało do Brauweiler. W przypadku problemów z jego obecnością w kondukcie żałobnym miało iść przynajmniej „sześciu znakomitych kapłanów oraz sześciu diakonów”.
Najpotężniejszy wtedy człowiek w kraju, arcybiskup Kolonii Annon II, który wcześniej porwał i uwięził małoletniego władcę, Henryka IV, postanowił w marcu 1063 roku skraść trumnę z ciałem Rychezy i przewieźć ją do Kolegiaty Mariackiej na Schodach w Kolonii. W miejscu pochówku zostawił tablicę, na której wymienił swoje zasługi w pogrzebie i upamiętnieniu zmarłej. Otrzymał za pokaźne honorarium, bo Rycheza za życia zdecydowała, że kościół, w którym spocznie jej ciało, otrzymał znaczącą część jej majątku, więc Annon skrzętnie wykorzystał sytuację. Rycheza w Niemczech uznana została za błogosławioną i każdego roku w rocznicę jej śmierci otwierano trumnę, aby można było przypatrzeć się jej zwłokom. Szczątki ulegały rozpadowi, więc trzeba było je uzupełniać. Przegniły nos zastąpiono drewnianym, oczodoły zalano woskiem, a żuchwę przytwierdzono do czaszki, owinięte chustą skronie zwieńczono koroną, która została później skradziona w 1633 roku.
Otwierania trumny zaprzestano po kilkuset latach. W 1817 roku szczątki królowej Polski przeniesiono do katedry w Kolonii, gdzie spoczęły w kaplicy chórowej św. Jana Chrzciciela, ale nie na wieczny spoczynek. Trumnę otwierano w roku 1852 i 1913, a w 1959 roku ze zwłok usunięto jeden z kręgów kręgosłupa i wysłano go do klasztoru w Brauweiler. W 1975 wyciągnięto fragment żebra, który trafił do Benedyktynów z Tyńca. W 2001 kolejne żebro Rychezy powędrowało do Klotten nad Mozelą, gdzie Rycheza za życia miała swoją rezydencję.
Jako ciekawostkę należałoby wspomnieć historię polskich insygniów koronacyjnych wywiezionych przez Rychezę w 1031 roku do Niemiec. Korony zostały przekazane cesarzowi Konradowi II i ślad po nich zaginął. Jedna z hipotez sugeruje, że w 1075 jedna z koron została przekazana królowi Czech, Wratysławowi II. Druga z koron, przeznaczona dla królowej Rychezy, została jej zwrócona a po śmierci królowej wieńczyła jej głowę w trumnie i to ta korona została skradziona w 1633 roku w katedrze w Kolonii.
Źródło: Kamil Janicki, Damy ze skazą. Kobiety, które dały Polsce koronę. Prawdziwe historie, Kraków 2016.