Polskie katharsis
Dodane przez puszczyk1 dnia Sierpnia 04 2015 16:11:36
Polskie katharsis
W związku z mijająca rocznicą wybuchu powstania warszawskiego wśród myśli typowego Polaka, który ma jakiekolwiek pojęcie o historii narodu i państwa, rodzą się rozmaite dotyczące naszej przeszłości. Powstanie ciągle uważane za bohaterski zryw i przejaw najwyższego patriotyzmu, dziś oceniane jest przez wielu z nas za niepotrzebny, a nawet tragiczny objaw niedojrzałości. W powstaniu zginęło ponad dwieście tysięcy ludzi, stolica legła w gruzach, a jego efekt militarny był znikomy. Jeszcze przed powstaniem wielu polskich oficerów na zachodzie nie popierało tego pomysłu, po klęsce powstania były próby postawienia przed trybunałem odpowiedzialnych za jego wybuch. Rząd w Londynie, chciał, aby Armia Radziecka wkraczała do miasta będącego już w rękach Polskich, a ściślej w rękach rządu londyńskiego. Rosjanie bezczynnie stali na przedpolach Warszawy, chociaż sami zachęcali do zbrojnej walki w Warszawie. Pomoc Zachodu była znikoma. Wykrwawiali się tylko Polacy, dzieci, młodzi chłopcy i dziewczęta, kwiat i przyszłość narodu, i ci z armii Berlinga, którym pozwolono iść na pomoc konającemu miastu. Dzisiaj jesteśmy tego świadomi, ale dość w nas przekonania, aby oddać cześć bohaterom tamtego czasu. Wiemy też dzisiaj, że i Westerplatte niewiele ma wspólnego z greckimi Termopilami, chociaż walka obrońców była bohaterska. Przyznajemy się do czynu w Jedwabnem, do aktów współpracy okupantem, do szmalcownictwa, ale nie zapominamy przy tym, że to Polacy są najliczniej reprezentowani wśród wyróżnionych tytułem sprawiedliwy wśród narodów świata. Oto dzisiejsze sumienie narodu, tłamszone przez lata, najpierw niemieckiej okupacji, potem radzieckiej dominacji. Dorastamy do roli dojrzałego europejskiego społeczeństwa, świadomego swej tożsamości. Miejmy nadzieję, że kiedy już będziemy w zgodzie z własnym sumieniem, szum husarskich skrzydeł powiedzie nas do dalszej suwerennej przyszłości, a silna Polska znów będzie matką wielu narodów.