Kirkut. Spacer w przeszłość
Dodane przez puszczyk1 dnia Lutego 17 2011 11:16:31
Kirkut.Spacer w przeszłość
Tam, gdzie stromym stokiem kończy się miasto, a okolica od lat zwana jest Kiercholem ulice Parkowa i Wspólna zbiegają się w jednym miejscu , które wyróżnione zostało pomnikiem upamiętniającym licznych kiedyś w Aleksandrowie Żydów. Tych wszystkich którzy znikli, przepadli w czasie wojennym i później tak nagle.
Lokalizacja pomnika nie jest przypadkowa jakby mogło się wydawać obserwując teren dookoła i nie znajdując żadnego jej uzasadnienia. Ale jeśli postąpić jeszcze kilkadziesiąt metrów w dół, to staniemy przed skarpą na której brzegu funkcjonował od końca dziewiętnastego wieku cmentarz żydowski.
Na starych fotografiach, którym udało się umknąć zniszczeniu pozują ludzie zgromadzeni tu dla kultywowania pamięci zmarłych i więzi rodzinnych. Można odwołać się już tylko do wyobraźni, aby usłyszeć w ciszy szept kadisz. Na sepiowej fotce, pochodzącej z wczesnych lat dwudziestych ubiegłego wieku za wozem ze zmarłym ciągnie kondukt żałobny. Nie słychać pewnie żadnych rozmów, tylko stąpanie żałobników i skrzypienie kół pojazdu, a być może jeszcze lament płaczek, które zwyczajowo towarzyszyły pogrzebom żydowskim.
Dziś tu nawet kamień na kamieniu, ani stela nagrobna stercząca z ziemi nie wypełniają obrazu jaki podpowiada wyobraźnia. Macewy z cmentarza podobno budują gdzieś trakt ciechociński, jak zażyczyli sobie tego makabrycznie praktyczni okupanci niemieccy, a tu i ówdzie można znaleźć je jeszcze wyzierające ze ścian obór i chlewików w zarzucie barbarzyństwa.
Przez lata powojenne przepadły wszelkie cmentarne artefakty, choć jeszcze w latach sześćdziesiątych młodzież spędzała tu czas wśród walających się gruzów z napisami w nieznanym języku. Ale i te znikły. Przez pewien czas prowadzono tu hodowlę lisów, później nastąpiła degradacja do nielegalnego wysypiska odpadów, tudzież miejsca spotkań przy ognisku i butelce wina z etykietą "patykiem pisaną".
Teraz połać czarnej ziemi, przeorana, zbronowana z pasją, dokładnie, równo jak w ogródku. Brak wyróżników. Puste pole. Gdzież tu cmentarz? Aktualny właściciel wkrótce po zbudowaniu pomnika zabrał się rzetelnie za gospodarowanie gruntem. Być może już w tym roku cmentarz pokryje marchewkowa plantacja.
Zbyszek Sołtysiński