Wokół stoliczka
Dodane przez puszczyk1 dnia Czerwca 09 2013 20:37:06
Wokół stoliczka

Przy stoliczku w biurze rady przycupnął na chwilę radny. Jak zwykle uprzejmie zaproponowano mu coś picia. Przy filiżance kawy w sposób nieunikniony nawiązała się rozmowa. Za drzwiami co chwilę słychać stąpanie przechodzących. Czasami stąpanie przy drzwiach ustawało, ale jakoś nikt nie wchodził. Minęło tak pewnie z pięć minut, kiedy wpadł wiceburmistrz. Zlustrował wszystkich od góry do dołu, szorstko się przywitał i niewiele mówiąc wyszedł. Radny był z tych nieprawomyślnych, więc raczej do miło widzianych nie należał. Po chwili w drzwiach stanęła pracownica sekretariatu z poleceniem dla obsługującego biuro, aby pomógł w przenoszeniu papierów. Ten nie ociągając się poszedł. Potem telefon do drugiego pracownika z poleceniem szybkiego wstawienia się w innym miejscu. I kiedy wracali pojawiały się kolejne nagłe potrzeby. I w końcu nie było już z kim rozmawiać i radny pomyślał - lepiej jeśli sobie już pójdę, bo zagonią obsługujących biuro rady do.....zadyszki.