Hymny pochwalne
Dodane przez puszczyk1 dnia Czerwca 08 2013 09:13:53
Hymny pochwalne

Obserwując sytuację w Korei Południowej nie mogę wyjść z podziwu jak od epoki Kim Ir Sena przywódcy potrafili wokół siebie stworzyć nimb boskości i wielkości, a nawet stworzyli mit swojego cudownego poczęcia. Ponoć tam wszystkie drzewa zakwitają, nawet w zimie, kiedy na świat przychodzi nowy przywódca. Ale w pewnym małym mieście, całkiem prowincjonalnym, na sesji rady miejskiej przewodnicząca w zachwycie mówi do burmistrza - o panie, jaki pan wspaniały i dodaje, chyba w zauroczeniu, nikt nie potrafi mówić tak jak pan. W podziękowaniu burmistrz wyciąga dłoń i mówi - dzięki ci kobieto, jestem tego świadom. Na wystawie aparatów fotograficznych wspomniana pani staje nad burmistrzem dokonującym wpisu w księdze pamiątkowej i mówi - o panie, tak jak pan nikt wpisu nie zrobi. Burmistrz odpowiada - nie podglądaj kobieto, ja wszystko wiem, jestem wielki. Czy to jeszcze przyjaźń, czy to już kochanie, a może tylko przymus przypodobania się, bo w końcu przy władzy chce się być. Tylko trzeba brać czasami i to pod uwagę, że przy tak wielkiej czołobitności można sobie nieco guzów ponabijać.