Na prawo sklep, na lewo sklep
Dodane przez puszczyk1 dnia Grudnia 31 2012 13:21:07
Na prawo sklep, na lewo sklep
Cieszy fakt, że można w naszym mieście obserwować rozwój działalności gospodarczej, może trochę monotematycznej, bo handlowej, ale zawsze to rozwój. W ostatnim czasie przybyło u nas sklepów mięsnych, szczególnie dużo tych pod szyldem lokalnej firmy, ale są i konkurenci. Czasami sobie zadaję pytanie po co tyle sklepów mięsnych w mieście? Ale sam sobie odpowiadam, że widocznie jest takie zapotrzebowanie rynku, ale z drugiej strony trzy sklepy jednej firmy na dystansie stu metrów, to chyba trochę za dużo. A dalsze obserwacje prowadzą do wniosku, że większość mieszkańców miasta przeszło chyba na wegetarianizm, bo tłoku kolejkowego w żadnym sklepie nie widać. Wszędzie czysto, schludnie, a panie ekspedientki w białych fartuszkach podpierają lady, ale gdy tylko zjawi się klient, to jest on traktowany jak typowy very important person, bo o każdego trzeba zadbać w tych warunkach z niebywałą wręcz pieczołowitością, bo inaczej nie przyjdzie następnym razem, tylko odwiedzi sklep konkurencji. A szef sklepu na takim rbezrybiur1; tylko się wścieka, aż macha rękoma podczas bytności w sklepie i zachodzi w głowę, jak tu zwabić klienta. A ten przy tak dużej możliwości wyboru, nie da się naciągnąć na byle co i idzie tam, gdzie lepiej. Nareszcie zdrowy rynek w mieście i konkurencja, a ewentualny klient tylko na tym korzysta. Ale tymczasem można parafrazować słowa dawnej piosenki: na prawo sklep, na lewo sklep, a klientów jak na lekarstwo.